niedziela, 29 listopada 2015

Foremki


  

Zapisałam się na nowe wyzwanie na blogu ArtGrupy. 
Tym razem należało "przerobić " foremki do ciastek. 
Moje foremki "zmaltretowałam "  w moim ulubionym stylu, który na własny użytek nazwałam barokoko. Foremki były już gotowe na początku listopada , tylko jakoś nie mogłam się zmobilizować do ich sfotografowania . Zawsze stało mi coś na przeszkodzie - a to pogoda nie taka, a to za późno...
Jednak udało mi się wreszcie to zrobić i foremki są już na miejscu - u Deco Weny.









Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem  - Wasze słowa dodają mi skrzydeł.
Pędzę robić klamerki.
Pozdrawiam - marysia

środa, 11 listopada 2015

"Lubię być kurą domową"

Mamy nowy miesiąc i nowe wyzwanie na blogu ArtGrupy.
Tym razem padło na mnie , aby je wymyślić i poprowadzić.
"Kura domowa czy feministka"   -  luźna interpretacja. 
Właściwie chodzi o to kim bardziej się czujecie -  kurą domową, matką Polką, czy feministką, wyzwoloną kobietą świadomą praw i obowiązków. 
Chociaż kobietą świadomą można być w obu przypadkach.
 A może macie własną -zupełnie inną definicję siebie?
 I tak jak już pisałam na blogu ArtGrupy - po prostu zdecydowanie lubię być kurą domową !
Jestem z przekonania, wyznania, dobrej woli, zachowań i wykonywanych czynności oraz co najważniejsze z własnego wyboru "kurą domową" i  się tego nie wstydzę:)
Zainspirowałam się tekstem z utworu Marii Peszek "Rosół" . Zresztą uwielbiam  teksty Marii Peszek zwłaszcza te z płyty"Maria-Awaria".




 
 Przygotowując temat , pozwoliłam sobie na nepotyzm i zaprosiłam moją kuzynkę Elę z bloga E-love nałogi do wspónej zabawy. Elżbieta stworzyła pierwsze w życiu ATC. Uważam , że jest genialne - zresztą zobaczcie same.

Zapraszam do zapisów na blogu ArtGrupy.
Pozdrawiam marysia

piątek, 6 listopada 2015

Dobra wróżka

Dawno mnie tu nie było. Nie było to spowodowane lenistwem tylko kompletnym brakiem czasu .
W sumie był to dość pracowicie spędzony czas i teraz pora nadrobić zaległości .
Na pierwszy ogień idą ateciaki z  bloga ArtGrupy Atc  gdzie kończy się wyzwanie ateciakowe  
"Dobra wróżka" prowadzone przez Franceskę.
U mnie delikatnie i bardzo osobiście - moja babcia z wielkim sercem i cierpliwością
 - nieustająco pomagająca w prawie każdej sytuacji, 
spoglądająca na mnie gdzieś z nieba , zza chmur.
 Zamiast czarodziejskiej różdżki trzyma w ręce ścierkę - taką zwykłą kuchenną ,
 przy pomocy której niejednokrotnie robiła "porządek" z wnuczkami 
(a jednorazowo pilnowała  nawet pięcioro -sześcioro ). 
Trzeba przyznać , że bardziej tą ścierką wymachiwała niż używała.  
Ręce ma trochę ubrudzone mąką , bo ciągle coś gotowała często dla 12 osób. 
A mojej siostrze w chwili dziecięcej przekory zdarzyło się powiedzieć do babci
 - " ty stara czarownico".
 Stąd ten pomysł , aby to właśnie babcia była wróżką na atc.
Tęsknię za słodko- sielskim dzieciństwem i babcią.


A ten ateciak poleci do mojej wymiankowej pary , która jest  Sylwia.
 

 Kolejne zaległości - ATC , które jest już u Iwony.




"Jak kura pazurem" - to temat wrześniowego wyzwania w ArtGrupie.
 W pracy wykorzystałam stare notatki z paskudnym nieczytelnym charakterem pisma, a to skojarzyło mi się jak wyżej.
Pozdrawiam serdecznie - marysia