Byłam, o dziwo nie wydałam olbrzymiej kasy -musiałam się wykazać dużą dawką powściągliwości.
Uczestniczyłam w warsztatach Doroty i jestem bardzo zadowolona. Dorota jest bardzo życzliwą i wspaniałą osobą ,chętnie dzieliła się z nami swoimi umiejętnościami. Teraz jestem zauroczona nie tylko jej pracami...
Oto co zdziałałam pod skrzydłami Doroty:
Dziękuję za komentarze - czuję się nimi zaszczycona.
Marysiu! Przepiękne prace i jeszcze podziwiam za ... powściągliwość :)))), widzc te wszystkie cudeńka bardzo trudno o nią
OdpowiedzUsuńLidka S.
Lidziu cieszę się ,że mnie znalazłaś. dziękuję za odwiedziny
UsuńŚliczne karteczki, jak już powiedziałam na żywo. A ostatnia? Do zobaczenia jutro!
OdpowiedzUsuńa wydawało mi się ,że umawiałyśmy się na poniedziałek....
UsuńMarysiu bombki super ... musiało być fajnie, ale za powściągliwość masz plusa :), bo ja zawsze z tym mam kłopot :)))
OdpowiedzUsuńEwuniu - dziękuję zza odwiedziny . a co do kasy to było jak napisałam - nie wydałam olbrzymiej kasy, ale taka zupełnie powściągliwa to jednak nie byłam.tyle rzeczy można było dotknąć i pomacać.na szczęścoe nie obowiązywała zasada,że "towar macany należy do macanta"....
UsuńŚliczne bombeczki :)
OdpowiedzUsuńMarysiu - widzę, że u Ciebie już idą święta. Ja na razie nie mam świątecznej weny - jeszcze nie potrafię się wczuć w atmosferę. Śliczne prace!
OdpowiedzUsuńOj przepiękne te bombeczki :) Bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńMarysiu-śliczne kartki, a te pergamanowe-cuuuudne!!! pozdrawiam z centralnej Polski :)
OdpowiedzUsuńKartki piękne. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńPiękne kartki:) W realu wyglądają jeszcze piękniej:)
OdpowiedzUsuń